12 maj 2012

Rozdział 3.

Perspektywa Litzy
3 września...
Znów głupia szkoła. Jedyne moje pocieszenie to to że znów zobaczę się z Zayn'em. Jest taki... No taki... Przystojny, uroczy, słodki i bardzo miły. Jak spojrzy się na niego jeszcze nie znając go można stwierdzić że jest typem Bad Boy'a. 
-Litzy!- zobaczyłam rękę przed twarzą
-Co!? Gdzie?! Jak?!- krzyczałam
-Spóźnisz się!- moja mama mnie trochę irytowała. Miałam jeszcze dobre pół godziny.
-Och... Mamo nie dramatyzuj! Nie spóźnię się- uspokajałam ją
-Hah... Jesteś pewna?
-Tak...
-Yhm...
-Och... Dobra już idę- przewróciłam oczami i wyszłam...
Podczas lekcji byłam kompletnie w innym świecie. Złapałam dziś nawet jedną pałę. Heh... Za co? Za patrzenie na nauczycielkę wzrokiem zabójcy. Dobre nie? 
-Czy chcesz zarobić kolejną jedynkę?!- nauczycielka od matmy na mnie krzyczała. Wywróciłam oczami
-Nieeee... Wolałabym piątkę- posłałam jej cwaniacki uśmiech a cała klasa zaczęła się śmiać 
-To się przeliczyłaś- powiedziała z sarkazmem i wpisała mi kolejną
-Dziękuję- powiedziałam a klasa znów zaczęła się śmiać
-Za jedynkę?
-Jeszcze trzy i wyjdzie mi piątka- tsaaa... Lubię dogryzać ludziom. 
-Może...- powiedziała i zabrzmiał dzwonek. Strasznie się cieszyłam. Nie tylko dlatego że skończyła się ta lekcja, ale też że mam J. Angielski z Zayn'em. Czekałam pod salą a właściwie to na Zayn'a. Zadzwonił dzwonek a ON w końcu przyszedł. Pocałowaliśmy się w policzek w weszliśmy do klasy. Usiedliśmy ze sobą i przez całą lekcję zajmowaliśmy sie tylko swoją rozmową. Czułam się przy nim tak jakbyśmy się znali od bardzo dawna a nie przez te trzy dni...
-Ekhm...!- nauczycielka nie spodziewanie znalazła się przy naszej ławce
-Słucham?- odezwał się Zayn
-Mogę się dołączyć do waszej zaciekłej konwersacji?- powiedziała z wyrzutem
-Ymm... Jeśli pani chce- zaproponował jej Zayn
-Do dyrektora!- krzyknęła do nas iw skazała na drzwi
-No mój dzień jest pełen wrażeń- szepnęłam nie słyszalnie.
-Hm?- spytał i razem ze swoimi rzeczami wyszliśmy z klasy
-Nie nic.
-Hah- prychnął i znaleźliśmy się pod drzwiami dyrektora. Zapukałam i usłyszeliśmy 'Proszę!'  
-Och to znowu ty- powiedział do Zayn'a
-Niestety.
-A ty tu pewnie przez niego?- zwrócił się do mnie- On często tu bywa
-Em... Nie to też moja wina...
-Ahaa... Więc o co chodzi?
-No rozmawialiśmy na temat naszego spot...- zaczął Zayn
-Naszego Angielskiego- poprawiłam go i spojrzałam na niego wzrokiem 'Co ty wyprawiasz?!'
-Ach... Tak więc, dziś puszczę was bez kary ale to ma się nie wydarzyć po raz kolejny, zrozumiano?!
-Tak- przytaknęliśmy i wyszliśmy
-Chyba nie ma co wracać na lekcję. Chcesz to zostań ale ja się zrywam
-Wiesz... Jaja sobie robisz...- spojrzał na mnie i podniósł brwi- że mam nie iść z tobą?!- spytałam trochę z sarkazmem i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Wyszliśmy bezpiecznie ze szkoły.
-Może pójdziemy do mnie?- spytał
-A rodzice?
-Mieszkam z przyjaciółmi
-W takim razie nie ma sprawy- powiedziałam i poszliśmy do niego. W czasie drogi złapał mnie za rękę. Spojrzałam się na niego, a on puścił ją od razu lecz złapałam ją ponownie.
-To tu- powiedział gdy doszliśmy pod willę... wielka willę. Spojrzałam na niego zdziwiona a on sie zasmial
-Ty... Tu mieszkasz?!
-Ym... Tak
-Wow!- tyle zdołałam z siebie wydukać. Weszliśmy do środka i Malik zaprowadził mnie do swojego pokoju...
________________________________________________
Wiem że przynudzam ale nic lepszego nie jestem w stanie wymyślić. Proszę o jakie kol wiek komentarze i do następnego Litzy!      

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję...
      Czwarty pojawi się dopiero wieczorem w niedzielę lub po weekendzie ponieważ Lana wyjechała do wujka...
      Litzy ;)

      Usuń
  2. Och świetnnyy , chyba najlepszy jaki czytałam z takim podziałem na wątki.
    Ciekawe co będzie w pokoju ? Czekam na następny!

    @marta_cox

    XOXO

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, czekam na następny :D
    Zapraszam do mnie: http://stories-about-1-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń